Schronisko dla zwierząt w Chojnicach | Kilka słów o adopcji psiaka ze schroniska: - Schronisko dla zwierząt w Chojnicach

BLOG

Kilka słów o adopcji psiaka ze schroniska:

„Ten typek ze zdjęcia, jak już pewnie zauważyliście, jest całym moim światem. Podobno ma się takiego psa, jakiego się potrzebuje… U nas się sprawdza

Mniej więcej rok temu postanowiłam, że muszę coś w swoim życiu zmienić i poszłam do Schronisko dla zwierząt w Chojnicach ” Przytulisko „ na spacer z pieskiem Zeusem. Pokochałam go od pierwszego wejrzenia. Był lekko nieśmiały, mocno zalękniony i super grzeczny (może poza ucieczką z szelek i przyprawieniem mnie o mini zawał). Po dwóch tygodniach wylądował u mnie w domu i otrzymał nowe imię #PiesełPerun, bo to przecież Słowianin z krwi i kości

Perun jest stworkiem leśno-łąkowym, lubi ser i spanko, a za swoim człowiekiem pójdzie nawet do weterynarza (chociaż niekoniecznie pozwoli mu się dotknąć ).

Ma charakter i jak kocha to na zabój, a jak nie kocha, to też na zabój pracujemy nad tym, żeby jednak częściej kochał i idzie nam całkiem spoko, bo jak się kogoś boi, to coraz częściej zamiast krzyczeć, że go nie lubi, żąda ode mnie jedzenia (a jedzenie to on kocha najbardziej na świecie).

Czemu mnie tak nagle wzięło na miłość do pjesa? Pewnie niektórzy pamiętają, jak na widok tych uroczych mordek trzęsły mi się nogi i uciekałam w popłochu. Otóż kynofobia została ostatecznie wyleczona, a mój osobisty piesek przypieczętował to rozstanie.

Piesek pomaga mi też w walce z taką wielką, wciągającą czarną dziurą o nazwie depresja i uwierzcie, że dbanie o dobrostan stworzonka, które jest od nas zależne, może być superskuteczną formą terapii (choć nie dla każdego i jeśli czujesz się źle, to lepiej najpierw idź po pomoc do specjalisty, choćby lekarza rodzinnego!).

Nigdy nie myślałam, że można tak bardzo kochać przedstawiciela innego gatunku. Nigdy nie myślałam, że można tak mocno zaangażować się w relację ze zwierzakiem i że może ona być najlepszym lekarstwem na choroby duszy. Tymczasem mój Psynek codziennie mi udowadnia, że można, a w dodatku można się też od takiego stworzonka naprawdę wiele nauczyć. Nauka to potęgi klucz, czy coś. Ja tam nie wiem, ale lubię to żyćko”

Dziękujemy Pani Aleksandrze

Choose language