Niestety kiedyś powrócił z adopcji, ponieważ ugryzł dziecko. Jednak nie wiemy dokładnie co się wydarzyło. W schronisku nie wykazał dotąd grama agresji do ludzi. Kamyk regularnie wychodzi na spacer z wolontariuszami i jest bardzo przyjazny. Dzielnie znosi również wizyty weterynarza.
Aby nie kusić losu szukamy dla Kamyka domu bez dzieci i najlepiej bez innych zwierząt. Przyszły opiekun musi zdawać sobie sprawę, że Kamyczek nie jest młodziakiem, ma już 11 lat i wymaga regularnych wizyt weterynarza.
Może ten słodziak skradnie komuś serduszko i znajdzie nowy domek? Trzymamy mocno kciuki!
Kochani, bardzo prosimy o udostępniania!